Info
Ten blog rowerowy prowadzi murthago z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 5484.49 kilometrów w tym 758.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.66 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec7 - 6
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 3
- 2012, Październik7 - 10
- 2012, Wrzesień7 - 15
- 2012, Sierpień14 - 9
- 2012, Lipiec7 - 7
- 2012, Czerwiec19 - 5
- 2012, Maj13 - 13
- 2012, Kwiecień8 - 19
- 2012, Marzec7 - 16
- 2012, Luty2 - 5
- 2011, Wrzesień1 - 5
- 2011, Sierpień7 - 9
- 2011, Lipiec3 - 9
- 2011, Czerwiec2 - 3
- 2011, Maj3 - 7
- 2011, Kwiecień2 - 7
- 2011, Marzec1 - 0
- DST 104.00km
- Teren 58.00km
- Czas 05:35
- VAVG 18.63km/h
- VMAX 62.40km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Puszcza Dulowska i inne.
Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 5
W niedziele zebrała się całkiem spora grupka z forum jakby nie patrzeć 10 osób zebrać to bardzo dużo i to jeszcze taką zajebistą ekipę :) W każdym razie to była moja najlepsza wyprawa terenowa na jakiej kiedykolwiek byłem. Tylko czekam na kolejną.
Pierwszy postój zrobiliśmy w Płokach w sumie dość szybko tam dojechaliśmy no i troszkę zimno było na początek.
Sanktuarium w Plokach, w sumie niezły podjazd do niego był.
W stronę puszczy Dulowskiej.
Na miejscu było bardzo ładnie, idealne tereny do jazdy po prostu :)
Zawsze widziane tylko z autostrady no a teraz prawie że można było dotknąć i dopiero na tym wypadzie dowiedziałem się że to jest Alvernia Studios :D
To się nazywa profesjonalny kask do DH.
Pierwszy widoczek po morderczym podjeździe :)
Bystrym okiem można było zobaczyć nawet Tatry.
Ten widok na długo zostanie w mojej pamięci bo był najlepszy w całym sezonie.
W drodze powrotnej przejeżdżaliśmy przez dolomity które z resztą widziałem pierwszy raz w życiu :)
Big koparka.
Na końcu dojechaliśmy na Groble w Byczynie i powoli zaczęliśmy się rozjeżdżać każdy w swoją stronę połowa z nas pojechała w stronę jeziorek a ja, Van, Piofci i Janusz pojechaliśmy do Funia :)
Dzięki za ten wypad !