Info
Ten blog rowerowy prowadzi murthago z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 5484.49 kilometrów w tym 758.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.66 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec7 - 6
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 3
- 2012, Październik7 - 10
- 2012, Wrzesień7 - 15
- 2012, Sierpień14 - 9
- 2012, Lipiec7 - 7
- 2012, Czerwiec19 - 5
- 2012, Maj13 - 13
- 2012, Kwiecień8 - 19
- 2012, Marzec7 - 16
- 2012, Luty2 - 5
- 2011, Wrzesień1 - 5
- 2011, Sierpień7 - 9
- 2011, Lipiec3 - 9
- 2011, Czerwiec2 - 3
- 2011, Maj3 - 7
- 2011, Kwiecień2 - 7
- 2011, Marzec1 - 0
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 406.58 km (w terenie 76.00 km; 18.69%) |
Czas w ruchu: | 18:20 |
Średnia prędkość: | 22.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.40 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 58.08 km i 2h 37m |
Więcej statystyk |
- DST 23.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:58
- VAVG 23.79km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Spotkanie z dzikami
Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 2
We wtorek po południu wybrałem się na krótką przejażdżkę po okolicy i przy okazji na myjkę ciśnieniową koło carrefoura. Jadąc przez park na Osiedlu Stałym zobaczyłem tłum ludzi kamerujących i robiących zdjęcia czemuś w oddali po kilku sekundach zorientowałem się że przede mną znajduje się cała gromadka dzików.
Było ich z 10 ale o dziwo w ogóle nie były agresywne.
Najlepszy był dziadek na rowerze który przejechał parę centymetrów od lochy :)
- DST 104.00km
- Teren 58.00km
- Czas 05:35
- VAVG 18.63km/h
- VMAX 62.40km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Puszcza Dulowska i inne.
Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 5
W niedziele zebrała się całkiem spora grupka z forum jakby nie patrzeć 10 osób zebrać to bardzo dużo i to jeszcze taką zajebistą ekipę :) W każdym razie to była moja najlepsza wyprawa terenowa na jakiej kiedykolwiek byłem. Tylko czekam na kolejną.
Pierwszy postój zrobiliśmy w Płokach w sumie dość szybko tam dojechaliśmy no i troszkę zimno było na początek.
Sanktuarium w Plokach, w sumie niezły podjazd do niego był.
W stronę puszczy Dulowskiej.
Na miejscu było bardzo ładnie, idealne tereny do jazdy po prostu :)
Zawsze widziane tylko z autostrady no a teraz prawie że można było dotknąć i dopiero na tym wypadzie dowiedziałem się że to jest Alvernia Studios :D
To się nazywa profesjonalny kask do DH.
Pierwszy widoczek po morderczym podjeździe :)
Bystrym okiem można było zobaczyć nawet Tatry.
Ten widok na długo zostanie w mojej pamięci bo był najlepszy w całym sezonie.
W drodze powrotnej przejeżdżaliśmy przez dolomity które z resztą widziałem pierwszy raz w życiu :)
Big koparka.
Na końcu dojechaliśmy na Groble w Byczynie i powoli zaczęliśmy się rozjeżdżać każdy w swoją stronę połowa z nas pojechała w stronę jeziorek a ja, Van, Piofci i Janusz pojechaliśmy do Funia :)
Dzięki za ten wypad !
- DST 70.38km
- Teren 7.00km
- Czas 03:12
- VAVG 21.99km/h
- VMAX 50.75km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Jaworznicki piknik rowerowy
Sobota, 8 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 5
Jaworznicki piknik rowerowy okazał się czymś świetnym, chłopaki naprawdę dobrze to zorganizowali. Na początek spotkanie pod halą i wszyscy dostaliśmy zadanie które musimy wykonać aby zająć jak najlepsze miejsce, zadania były rożne i kilka ich zaprezentuje.
Wszyscy zebrali się pod halą i wyścig start zacząć.
W parze jechałem z Bacą najpierw pojechaliśmy na Żabnik gdzie mijaliśmy się z Nedvetem a potem przez sosinę i akurat natrafiliśmy na zadanie czyli zdjęcie z wagonami :)
Kolejnym zadaniem było zrobienie zdjęcia tablicy odjazdów pociągów na PKP.
Wydawało się najgorsze ale jakoś policjanci dali się namówić na zdjęcie :)
Z centrum aż na osiedle musieliśmy się wracać po ten znak chyba jedyny w Jaworznie.
Te i jeszcze parę innych zadań wykonaliśmy drudzy ale mieliśmy najwięcej punktów ze wszystkich i wygraliśmy, nagrodą było piwo i zależnie od miejsca jego wielkość :D. Całość wyszła świetnie pieczone palce lizać a co do atmosfery to była wyśmienita.
- DST 46.00km
- Czas 02:02
- VAVG 22.62km/h
- VMAX 57.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening
Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0
Kręcenie po Jaworznie.
- DST 29.00km
- Czas 01:14
- VAVG 23.51km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Mysłowice
Środa, 5 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0
Ostatnio zaniedbałem dodawanie wpisów i się ich troche nazbierało. W środę krótki dystans ale tylko na taki był czas więc wybrałem się przez Wysoki Brzeg na Mysłowice Kosztowy i dalej powrót główną szosą :)
- DST 33.60km
- Teren 5.00km
- Czas 01:25
- VAVG 23.72km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Żabnik późnym popołudniem
Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 04.09.2012 | Komentarze 1
Dzień rozpoczęcie szkoły był traumatyczny więc po południu wybrałem się jeszcze na jakąś krótką ale przyjemna trasę, wybrałem Żabnik bo tam można się zrelaksować. Chciałem jeszcze podjechać nad Sosine ale czasu zabrakło.
Nie ma to jak w doskonałą pogodę wybrać się właśnie tutaj.
Trzeba się było zrelaksować bo od jutra się zacznie wstawanie o 6.30 i do szkoły.
- DST 100.60km
- Teren 4.00km
- Czas 03:54
- VAVG 25.79km/h
- VMAX 58.55km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
Rabsztyn i Januszkowa góra
Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 04.09.2012 | Komentarze 2
Ostatni wyjazd w wakacje gdzieś dalej był do Rabsztyna i na Januszkową górę, po zwiedzeniu tych miejsc postanowiliśmy jechać z powrotem do Jaworzna ale przez Bukowno i dalej na Trzebinie. Bardzo ciekawe tereny są na Januszkowej gorze ale bardziej do fulla najgorzej miał Baca bo na detonatorach 1.25 ciężko ujechać w takim terenie ale jakoś daliśmy radę.
Szkoda tylko że pogoda nie była słoneczna bo widoczność z zamku była bardzo ograniczona.
Szczerzę mówiąc byłem zaskoczony że zamek jest otwarty, w końcu natrafiliśmy na czynny.
Tylko czekać na koniec remontu i za rok znów trzeba przyjechać, widok będzie cudowny na pewno.
Przez Januszkową górę przejechaliśmy dość szybko i niestety nie znaleźliśmy jaskini.
To był jeden z najładniejszych i najciekawszych terenów jakimi jechałem.
W Trzebini dojechaliśmy na Balaton a z stamtąd jak najkrótszą drogą do domu.