Info
Ten blog rowerowy prowadzi murthago z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 5484.49 kilometrów w tym 758.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.66 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec7 - 6
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 3
- 2012, Październik7 - 10
- 2012, Wrzesień7 - 15
- 2012, Sierpień14 - 9
- 2012, Lipiec7 - 7
- 2012, Czerwiec19 - 5
- 2012, Maj13 - 13
- 2012, Kwiecień8 - 19
- 2012, Marzec7 - 16
- 2012, Luty2 - 5
- 2011, Wrzesień1 - 5
- 2011, Sierpień7 - 9
- 2011, Lipiec3 - 9
- 2011, Czerwiec2 - 3
- 2011, Maj3 - 7
- 2011, Kwiecień2 - 7
- 2011, Marzec1 - 0
- DST 37.00km
- Teren 11.00km
- Czas 01:35
- VAVG 23.37km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 34.0°C
- Sprzęt Kross 2011 Level A6 V-brake
- Aktywność Jazda na rowerze
18 Wyścig rowerów górskich
Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 1
Stało się, w niedziele o 10.10 wyjechałem z domu na wyścig w centrum koło szpitala na który przygotowywałem się od 2 tygodni. Pogoda była ciężka tzn 34 stopnie w cieniu a cały wyścig oczywiście w słońcu ale dałem radę :) Na początek był lekki stres ale po wystartowaniu już pełne skupienie. Zawody zaliczę do udanych jednak jest duży niedosyt bo na ostatnich 300m do mety nie było kolesia który pokazywał drogę i murthago jak to on pojechał inną drogą i dojechał do mety z drugiej strony. Pod halą o 15 patrząc na wyniki pisało "nie ukończono" ale nie dałem za wygraną i poszedłem do organizatorów z danymi licznika i zaczęło się wyjaśnianie na rozdaniu nagród nie wyczytali nikogo na 3 miejsce (na które wg licznika zasługiwałem z ponad 40 sekundową nadwyżką) skończyło się na tym że w środę odebrałem statuetkę i dyplom :) (oboje dostaliśmy razem z kolesiem ex aequo ) a oto zdjęcia z wyścigu:
Na miejscu byłem razem z Asią godzinę przed startem :)
Było bardzo dobrze, gorąco ale lepsze to niż deszcz i błoto które by było na trasie.
O godzinie 12 zaczął się wyścig i wszyscy bikerzy ustawili się na starcie.
Na starcie wyzerowanie licznika i ostatnie odliczanie sędziego (zawodników wypuszczano co 1 minutę)
Skupienie było duże, chciałem od razu wyjść jako pierwszy bo 50m dalej był ostry zakręt w prawo a byłem po lewej stronie od zakrętu.
Niestety cały misterny plan poszedł w piz.. no ale nieważne bo gdy tylko zaczęły się podjazdy gościu z mojej pary nie dał rady i miałem dużą przewagę :)
Po wielu trudach i problemach organizatorów zdobyłem to swoje upragnione 3 miejsce i statuetkę :)
Komentarze